Kolorowanki dla dzieci – 7 sposobów na ich wykorzystanie
maj 31, 2008 | Opublikowany przez w Inteligencja dziecka | Rozwijanie umysłuChciałabym Ci pokazać, jak inaczej można wykorzystać obrazki do kolorowania, czyli domowym sposobem, za darmo, poszerzyć repertuar zabaw i zajęć dla dziecka. Pominę oczywiście tak banalny temat, jak kolorowanie kolorowanki 😉 . Zajmiemy się sposobami niestandardowymi. Jest to w pewnym sensie kontynuacja mojego poprzedniego wpisu, w którym sugerowałam, byśmy przestali się tłumaczyć brakiem czasu lub pieniędzy.
Załóżmy, że wydrukujesz kolorowanki z mojego serwisu lub kupisz jakieś za 2 zł w kiosku, dasz dziecku do pomalowania i cieszysz się chwilą spokoju. Ale już po kwadransie maluch znowu się nudzi, bo zdążył wszystkie pokolorować. Co możesz zrobić? Są trzy wyjścia:
- wydać kolejne pieniądze na jakąś książeczkę, zabawkę czy inną formę zajęcia dla swojej pociechy – rozwiązanie dla zamożnych
- spędzić trochę czasu w internecie na poszukiwaniu innych odpowiednich, darmowych materiałów – rozwiązanie dla niezamożnych
- wykorzystać pomalowane (lub ponownie wydrukowane) kolorowanki do innych, równie edukacyjnych celów – rozwiązanie dla chętnych 😀
Oto 7 sposobów na wykorzystanie „zużytych” kolorowanek:
1. Robimy z kolorowanki puzzle. Czyli – chwytamy nożyczki, ciach ciach – tniemy obrazek na jakieś nieregularne kształty i mówimy do dziecka „Pomożesz mi złożyć ten obrazek? Bo ja chyba sobie nie dam rady…”
2. Bawimy się w „Co się zmieniło?”. Dziecko przygląda się swojej kolorowance i próbuje zapamiętać jej szczegóły. Potem zamyka oczy, a Ty dorysowujesz kredką jakiś mały detal, wtapiając go w obrazek. Po otwarciu oczu dziecko próbuje zgadnąć, co się zmieniło. A potem – nie ma lekko – zmiana ról 😉 .
3. Rysujemy w ciemno. Dziecko przygląda się kolorowance i stara się zapamiętać, co i gdzie na niej jest. Potem zamyka oczy, a Ty prosisz je, by dorysowało – cały czas z zamkniętymi oczami – jakieś konkretne elementy, które pasują do treści obrazka. Np. jeśli na kolorowance jest ludzka postać, dorysowujemy jej np. okulary, w ręku torebkę lub smycz z pieskiem itd. Dziecko rysuje „w ciemno”, czyli – ponieważ nie widzi obrazka – rysuje tam, gdzie wydaje mu się, że powinien być dany element. Potem otwiera oczy i śmiejemy się wspólnie z okularów na brzuchu czy pieska chodzącego po ścianie domu 😉 .
4. Układamy historyjkę. Bierzemy kilka kolorowanek, mieszamy je i układamy losowo w rzędzie. Dziecko ma za zadanie ułożyć historyjkę, którą te kolorowanki mogłyby ilustrować. Kolejność wydarzeń w historyjce musi być zgodna z kolejnością obrazków.
5. Zabawa w ciekawskiego ufoludka. Jesteś ufoludkiem (pocieszę Cię – nie musisz się malować na zielono 😉 ) i dostajesz do ręki zdjęcie zrobione na planecie Ziemia (tym zdjęciem jest kolorowanka). Nie rozumiesz kompletnie, ani co zdjęcie przedstawia, ani do czego służą różne rzeczy, dlaczego postacie tak wyglądają ani co takiego dziwnego robią. Dziecko jest Ziemianinem i cierpliwie odpowiada na wszystkie Twoje pytania. Potem – przy kolejnej kolorowance – zmiana ról. Nie bójmy się zadawać dziwnych pytań (jak by nie było – ufoludki wiedzą o nas niewiele 😉 ) – to okazja do poćwiczenia kreatywności.
6. Powtórka z angielskiego. Jeśli Twoje dziecko uczy się angielskiego, to wykorzystujmy każdą okazję do powtórek lub nauczenia się jakichś dodatkowych słówek. Temu również mogą służyć kolorowanki – nazwijmy, to co potrafimy po angielsku. Nawet jeśli dziecko zna niewiele słówek, to założę się, że jednymi z początkowych słów, z którymi się zapoznało, były kolory. I to już wystarcza na ćwiczenie – my mówimy nazwę jakiegoś przedmiotu lub postaci z kolorowanki (po polsku), a dziecko mówi po angielsku, w jakim przedmiot jest kolorze. Albo robimy z kolorowanki słowniczek obrazkowy, opisując przedmioty na obrazku ich angielskimi nazwami.
7. Wycinanki + kolaż. Wycinamy z kolorowanek postacie, zwierzęta czy przedmioty (potrzebnych będzie kilka różnych kolorowanek) i z tych wszystkich elementów zrobimy jedno oddzielne dzieło. Na dużej kartce papieru naklejamy wycięte wcześniej elementy, dodajemy do tego różne inne drobiazgi – naklejamy skrawki materiałów, waty, guziczki, sreberka po czekoladzie i co tam ciekawego w domu znajdziemy – tak by całość tworzyła jeden w miarę spójny obraz.
Swoją drogą, wymyślanie różnych zajęć dla dzieci to świetne ćwiczenie na kreatywność dla dorosłych. Polecam na rozruszanie starzejących się komórek mózgowych 😉 .
A teraz zapraszam do działu Kolorowanki w naszym serwisie i do wypróbowania niektórych pomysłów. Może masz jeszcze jakieś inne? Podziel się z nami w komentarzu do wpisu – co kilka głów, to nie jedna 😉
Możesz śledzić komentarze dodawane do postu przez RSS 2.0 Możesz zostawić komentarz, lub trackback.
Bardzo ciekawe i twórcze.
bardzo dobre rozwiązanie i ciekawy pomysł na zajęcie dziecka
bardz ladne
super! wykorzystam to w pracy z dziecmi w zerowce.
Ja z córeczką w ten sposób (patrz pkt 7) robimy kartki świąteczne i na różne okazje oraz własne książeczki. Tworzymy swoje obrazy, kolorujemy, a potem dopisujemy tekst, wymyślając przy tym przezabawne historie.
Oj, to już sobie wyobrażam, jaka szczęśliwa jest Pani córeczka spędzając w ten sposób czas ze swoją mamą 🙂 To są dla dziecka najpiękniejsze chwile.
Dziękuję za podpowiedź.Mamy dużo „zużytych” kolorowanek, czasem wycinamy z nich jakies postacie ale nie wpadłam na to,że można coś dorysowywać.Najbardziej podoba mi się zabawa w ufoludka ;))
ja również z różnych już zużytych bajek wycinałam różne rzeczy a potem córcia naklejała je na kartkę. Podobnie robiła z nią moja mama, wykorzystując kolorowe czasopisma, w ten sposób Julcia poznaje i nakleja różne przedmioty zwierzęta itp. Fajne pomysły z tymi kolorowankami, szczególnie że uwielbiamy różnego rodzaju puzzle 🙂
z moją 5 letnią córeczką robimy coś takiego:
1 wycinamy z gazet ubranka córa maluje jakąś postać z bajki i „ubieramy”
2 to samo z mebelkami- kartka papieru to pokój + mebelki
3 komiksy – namalowana postać – chmurka z tekstem – wycinanie literek i układanie w słowa.
jak będziemy miały nowe pomysły – napisze 🙂