Czy bieda jest dziedziczna?

kwiecień 12, 2007 | Opublikowany przez Jolanta Gajda w Edukacja finansowa dziecka

Wchodząc niedawno do sklepu, usłyszałam końcówkę rozmowy ekspedientki z klientem – mężczyzną w średnim wieku. Pan ów stwierdził z pełnym przekonaniem: „Ja wolę być biedny, ale uczciwy”. Powiem szczerze, że spojrzałam na niego trochę dziwnie, mając ochotę spytać:

Przepraszam proszę Pana, a co ma do diaska piernik do wiatraka?

Biedny ale uczciwy? A dlaczego nie: bogaty ale uczciwy? Albo po prostu: bogaty i uczciwy? To bardzo smutne, że dla wielu ludzi te dwa przymiotniki wykluczają się wzajemnie. I bardzo żal mi dzieci, które słyszą w domu takie mądrości.

Tak, bieda jest dziedziczna. Ale nie jest to obciążenie genetyczne, ale zakodowany sposób myślenia. Sposób myślenia, który wielu rodziców przekazuje świadomie lub nieświadomie młodym ludziom. Dziecko wynosi z domu przekonanie, że przynależy do określonej klasy społecznej o określonym standardzie życia i nigdy się ponad ten poziom nie wydostanie. No, chyba że znajdzie się jakiś bogaty krewny, który zostawi spadek. Albo trafi się wygrana w totolotku. Albo… spadnie manna z nieba ;-).

Co gorsza, w szkole dziecko również nic nie dowie się na temat osiągania zamożności. Nie nauczy się, jak być przedsiębiorczym, jak wykorzystać swoje atuty, by odnieść realny sukces, jak zajmować się swoimi finansami, by dostatnio żyć. Zresztą czy nauczyciele mogą taką wiedzę przekazać, skoro sami zazwyczaj ledwo wiążą koniec z końcem?

Szkoła nie nauczy Twojego dziecka inteligencji finansowej.

Dlatego Twoim zadaniem, jako rodzica, jest przekazać synowi czy córce jak najwięcej pożytecznej wiedzy o tym, jak zostać człowiekiem sukcesu. Zamożnym człowiekiem sukcesu. Bogactwo to nie jest jedynie przywilej dla nielicznych. Bogactwo to stan umysłu, który może osiągnąć każdy człowiek. Jest to pewna otwartość i gotowość na nadarzające się okazje, świadomość własnej wartości, umiejętność wykorzystania własnych mocnych stron i wreszcie – jest to traktowanie pieniędzy jako narzędzia, a nie jako celu samego w sobie.

Jeśli Tobie nie udało się zostać zamożnym człowiekiem, nie ograniczaj dziecka własnym sposobem myślenia. Czytaj dużo WŁAŚCIWYCH książek, zmień coś w swoim życiu, a przede wszystkim przekazuj nabytą wiedzę dziecku. Myślę, że warto zacząć od Bogaty ojciec, biedny ojciec” Roberta T. Kiyosaki. Zrozumiesz, czym tak naprawdę różnią się ludzie bogaci od biednych i czego bogaci uczą swoje dzieci na temat pieniędzy. Książka ta zmieniła życie wielu ludzi – w tym również moje :-).

Bogaty ojciec Biedny ojciec

Możesz śledzić komentarze dodawane do postu przez RSS 2.0 Możesz zostawić komentarz, lub trackback.

Komentarzy (2)

  • krystyna pisze:

    „Bogaty ojciec, biedny ojciec” – to książka, która przeczytałam, i którą polecam każdemu. Zawiera wiele cennych informacji, które mogą tylko pozytywnie wzbogacić nasze życie. Przy tym zaciekawia od pierwszej strony do ostatniej.
    Pani Jolu, polecam ciekawy moim zdaniem artykul, na stronie mojego kolegi:
    http://deepakgopi.blogspot.com/2007/04/read-grow-rich.html

    życzę wiele sukcesów!

  • Świetny artykuł! (Nawiasem mówiąc chyba będę częstszym gościem tego bloga :-)). To potwierdza prawdę o bogatych ludziach. Ci którzy doszli do fortuny dzięki własnej pracy i własnym wysiłkom, dzięki nieustannemu zdobywaniu wiedzy, dzięki traktowaniu pieniędzy jako narzędzia a nie celu – to często ludzie dosyć skromni, o niespotykanych walorach umysłu i osobowości.

    Właśnie dlatego uwielbiam książki Briana Tracy – mówi on jak osiągać sukces i bogactwo poprzez odkrywanie w sobie tego, co w nas jest najlepsze, a czego nie wykorzystujemy, bo nie zawsze jesteśmy tego świadomi. W człowieku tkwią niesamowite pokłady możliwości, ale trzeba nauczyć się je wykorzystywać.



Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *