Dzieci w rodzinie z problemem alkoholowym
maj 5, 2007 | Opublikowany przez w Rodzice i dzieckoZgodnie z zapowiedzią wracam do tego tematu. Uznałam jednak, że jest on na tyle ważny i obszerny (nawet, gdy chce się powiedzieć rzeczy najważniejsze), że umieściłam go w dziale „Artykuły”. Jeśli u Ciebie w domu lub u kogoś z Twoich bliskich jest taki problem, zachęcam Cię, byś do tego artykułu zajrzał. Ujęłam tam w pigułce wszystko to, co wydaje się być najbardziej istotne.
Pamiętaj – nie ma sytuacji bez wyjścia. Możesz pomóc dziecku wyrosnąć na szczęśliwego człowieka bez względu na to, w jakiej sytuacji się teraz znajdujesz. Zacznij od przeczytania artykułu „Dzieci w rodzinie z problemem alkoholowym”.
Możesz śledzić komentarze dodawane do postu przez RSS 2.0 Możesz zostawić komentarz, lub trackback.
Polecam ten artykuł.
P. Jolu, te informacje są bezcenne. Rzeczywiście problemem jest również brak, wiedzy, jak postępować w sytuacji, gdy w rodzine ktoś dotkniety jest tą choroba.
Przytoczę jedną, moim zdaniem pomocną myśl:
Pamiętaj – nie pomożesz alkoholikowi, koncentrując na nim swoje życie. Istotą tej choroby jest to, że alkoholik – aby zacząć się leczyć – musi poczuć na własnej skórze wszystkie negatywne skutki swojej choroby. Musi zostać ze swą chorobą sam, by znaleść się na samym dnie, z którego będzie miał szansę się odbić. żeby pomóc Wam wszystkim, musisz zająć się tylko i wyłącznie sobą i dzieckiem.
Pani Krystyno, zacytowała Pani samo sedno sprawy :-). Największym błędem, jaki popełniają bliscy – krewni i przyjaciele – osoby uzależnionej to myślenie: „Muszę coś zrobić, żeby on/ona przestał(a) pić”. To powoduje spiralę pogłębiających się, negatywnych skutków tej choroby. Dodatkowo osoby w otoczeniu alkoholika stają się również chore – tę chorobę nazywa się współuzależnieniem. Osoba współuzależniona przestaje żyć własnym życiem, poddaje się nieświadomie manipulacjom alkoholika, drastycznie spada jej poczucie własnej wartości, wieczne huśtawki emocjonalne wyniszczają jej psychikę i organizm.
A najgorsze jest to, że wszystko to, co robi, by uratować bliskiego sobie człowieka od nałogu, powoduje nasilenie choroby – zarówno jej własnej jak i alkoholika. Dziecko również staje się współuzależnione i niestety – poprzez chore schematy myślenia funkcjonujące w jego umyśle – w dorosłym życiu wybiera sobie partnera, który okazuje się również uzależniony… I to nie jest żaden pech rodzinny, ani zły los. To jest skutek choroby. Dlatego jest tak ważne, by zdobyć wiedzę na temat współuzależnienia i ratować siebie i dziecko.
Mam problem z mężem , który pije i po alkoholu staje się potworem.Jego rodzina a w szczególności matka obwinia o wszystko mnie(sama miała męża alkoholika)Mój mąż uwielbia znęcać się psychicznie , gdy już pije dłużej grozi samobójstwem.Nie wiem co mam robić to trwa już 13 lat. proszę o pomoc.
Pani Mariolu, powinna Pani czym prędzej znaleźć w swoim mieście poradnię psychologiczną zajmującą się uzależnieniami i sprawdzić, czy tam, gdzie Pani mieszka odbywają się spotkania Al-Anon. Sama Pani sobie nie poradzi z tym problemem, trzeba natychmiast szukać pomocy.
Jeśli będzie Pani miała możliwość przystąpić do jakiejś grupy Al-Anon, to po jakimś czasie regularnego uczestnictwa w spotkaniach nabierze Pani większej siły psychicznej i sama Pani podejmie najlepsze decyzje w tej sprawie.
Proszę koniecznie poszukać pomocy w tych miejscach, które wyżej wspomniałam.